"Taka jest bowiem świata natura, że to, co znajdujemy - musimy utracić, jak ci, których łódź płynie po wartkim strumieniu...." , Władca Pierścieni
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TallisKeeton Brehon

Dołączył(a): 11 Lis 2001 Wpisy: 1765 Skąd: Oleśnica
|
 Wysłany: 11-07-2014 02:43 Temat wpisu: Jak winna wyglądać "idealna" naszym zdaniem adapta |
|
|
Witajcie
Skoro mamy temat "Jak mógł wyglądać adaptowany WP? Ale na szczęście nie wyglądał to może od strony pozytywnej pozastanawiamy się, jak powinna wyglądać - naszym zdaniem i z naszą pomysłowością czy z naszym gustem - taka naprawdę idealna pod względem realizacyjnym, zmian, skrótów, czy dodatków itp rzeczy adaptacja?
poz
tal _________________ Nigdy nie powstanie dzieło,które odda głębię trylogii.
Cóż nam pozostaje?Wyrosnąć w końcu z młodzieńczego hasła"ja bym to lepiej zrobił",gdyż "lepiej"jest pojęciem względnym,subiektywnym." |
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdalena Mieszkaniec Shire
Dołączył(a): 16 Cze 2014 Wpisy: 4
|
 Wysłany: 11-07-2014 19:55 Temat wpisu: |
|
|
Najpierw się przywitam, bo to mój pierwszy post.
Co do adaptacji: musi być możliwie wierna. Wiadomo, że niektóre rzeczy trzeba pominąć, bo film byłby zbyt długi. Ale dodawania (jak w "Hobbicie") nie znoszę.
Aktorzy grający postacie muszą być podobni do nich. Każdy ma inne wyobrażenie, ale w książkach są przecież opisy. Ale to też się wlicza do wierności.
Poza tym wszystko to, co musi mieć porządny film - jak dobra muzyka czy przekonująca gra aktorska. |
|
Powrót do góry |
|
 |
TallisKeeton Brehon

Dołączył(a): 11 Lis 2001 Wpisy: 1765 Skąd: Oleśnica
|
 Wysłany: 13-07-2014 04:07 Temat wpisu: |
|
|
Magdalena napisał(a) (zobacz wpis): |
Najpierw się przywitam, bo to mój pierwszy post.
Co do adaptacji: musi być możliwie wierna. Wiadomo, że niektóre rzeczy trzeba pominąć, bo film byłby zbyt długi. Ale dodawania (jak w "Hobbicie") nie znoszę. Aktorzy grający postacie muszą być podobni do nich. Każdy ma inne wyobrażenie, ale w książkach są przecież opisy. Ale to też się wlicza do wierności.
Poza tym wszystko to, co musi mieć porządny film - jak dobra muzyka czy przekonująca gra aktorska. |
W książkach Tolkiena częste są opisy postaci, ale czasem, albo nie ma ich wcale, nawet tam, gdzie bym się ich spodziewała tj. przy pierwszym spotkaniu z bohaterem, albo są bardzo powierzchowne, ukazujące bardziej przynależnośc rasową(kolor włosów, oczu, wzrost) czy klasową(ubranie z jakiej sfery) postaci aniżeli jej indywidualne rysy. Imo zwykle nie są tak skrupulatne, jak chciałby np. autor koncept-artów, albo obsadzający obsadę albo scenarzysta czy kto tam jeszcze o tym myśli w filmie.
Naprawdę to u Tolkiena bardzo niewiele postaci jest dookreślonych wyglądowo. Może tylko Gandalf, Denethor i Grima tak naprawde są gruntownie opisani tj. od głowy do butów Pozostali muszą się zadowalać jednym czy dwoma szczegółami, takimi, jak szerokie bary, płaszcz podbity futrem(Boromir), albo kręcone włosy i jasne oczy(Frodo). Ale co to płaszcz podbity futrem? Kształty tego płaszcza mogą być rozmaite? A co to znaczy jasne oczy? Ktoś kto zamierza kręcić film musi się zdecydować na coś, w książce opis może sobie być taki albo siaki, a filmie musi to być albo - albo. To może znaczyć niebieskie albo szare, albo zielone. Albo brązowe ale na pograniczu złotawego. I te ostatnie wlasnie sama bym wybrała. Mimo, że filmowy Frodo ma piękne oczy to jednak brązowe bardziej mi pasują do rasy hobbitów.
Książka nie definiuje dokładnie wyglądu nawet postaci głównych takich jak Aragorn, Sam czy Frodo. Nie mówiąc już o epizodach takich jak Imralhil. Wygląd Imrahila mogę sobie wyobrazić tylko na podstawie tego, że jako tako opisano umundurowanie jego rycerzy łabędzia. A poza tym to niewiele widać.
Wszyscy 4 hobbici mają brązowe włosy, chociaż Tolkien pisał w listach, że różnią się one odcieniem, tak że Pippinowi autor dał najjaśniejsze włosy - po Fallohidach, ale wtedy Frodo musiał mieć ciemniejsze, chociaż pewnie nie najciemniejsze, jako że on też krewny Tuków. Najciemniejsze włosy powinien mieć Sam - po Harfootach.
Gollum był w książce dość dobrze opisany i raczej zapamiętałam z tego opisu, że był to osobnik "wodnikopodobny" - jak bardzo stary, pomarszczony _człowiek_ z błonami miedzy palcami i bladą cerą do tego łysy lub z kilkoma włosami tylko. Gollum w książce wydawał się też posiadać jakieś ubranie, może podarte spodnie. Ale ten opis _bliższy człowieka niż tego co widzimy w filmie_ najwyraźniej niezbyt przydał się filmowcom, bo go imo znacznie zmienili.
Całkiem sporo postaci jest _jedynie podobnych_ a nie identycznych z książkowymi opisami - np. Sam, Faramir i Boromir mają włosy dużo jasniejsze niż w oryginale, Sam ma płowe, Faramir i Boromir rudawe. Legolas tak samo, jak Faramir imo byli oryginalnie czarnowłosi. U niektórych postaci kostiumy i dobór aktora - dobór twarzy poszły całkiem w inną stronę niż opis książkowy. Imo gdyby dopasować wygląd filmowy do opisu ksiązki to moim zdaniem Frodo byłby o jakieś 10 kilo grubszy, 10 lat starszy i miałby jasniejsze włosy, może takie jak Faramir lub Eomer, tyle że kręcone.
A co do tematu, od którego zaczęłam Bo myślałam nad tym czego mnie najbardziej zabrakło w filmie i wyszło mi, że jest tego ze 4 czy 5 kawałków typowo książkowych. Nadal wydaje mi się, że film niewiele by stracił - może troche stracił by na dynamicznej akcji - gdyby odjąć po kilka minut z paru bitew i przeznaczyć je na ksiązkowe dialogi. Zwłaszcza doskwiera mi brak dialogów Eomera, Keleborna, oraz Froda z Faramirem, i Gimlego z Legolasem.
W Pidżejowym LOTRze, gdyby był dla mnie idealną adaptacją byłoby tak:
1. Prolog jest ok, bardzo dobry.
2. Shire, urodziny, ok. Nie ma co zniemiać.
3. Frodo, Sam i Gandalf wyruszajÄ…
4. Gandalf zostawia ich w lesie samych i jedzie na wschód do Sarumana.
I tu siÄ™ zaczynajÄ… schodki
W idealnej wersji LOTRA :
5. Merry i Pippin idÄ… przez Buckland.
6. Wcześniej Merry pobrał po kryjomu zapasy i inne rzeczy, zwinął je z domu,
nocÄ….
7. Merry i Pippin pakują się i mówią o tym, jak Gandalf przybył konno i zawiadomił ich o tym, że Frodo idzie na wschód i mają nań czekać na drodze do bucklandzkiego promu. Merry i Pippin mówią mu, jak od wielu miesięcy czają się na Froda, bo podejrzewają, że będzie chciał wyjechać i nie chcą by ruszał sam.
8. Wpadają na siebie na tym polu co w filmie. W ten sam sposób. Ale M i P jeszcze udają zdziwienie i nie mówią o tym, że szpiegowali Froda.
W trakcie wspólnej wędrówki Sam może się wygadać, że pod tym oknem na początku filmu to podsłuchiwał na polecenie Meriadoca. To 1 pokazanie "wygadania się" Sama, a drugie będzie przy Faramirze.
[ Wersja Ext.
9. Wierzba - cała scena książkowo, ale uratować ich przed wierzbą może nie przytomność Sama a tylko lokalna nimfa wodna - Córka Rzeki. Wierzba okazuje się huornem, Jagoda - tu zwana Córką Rzeki - tłumaczy, że ma nad nią władzę. Jagoda i Frodo wymieniają kilka zdań w tym to o "przyjacielu elfów". Które lubię najbardziej. ]
8.
Kurhany.
Można to zrobić bez Toma. W ten sposób, że Frodo walczy z upiorem tak samo jak to było w książce i niemal się uwalnia spod jego czaru. Opiera się upiorowi. Co na tym etapie filmu pokazuje, że będzie w stanie oprzeć się też Nazgulom.
9.
Gdy Frodo i ska wpadają na kurhaniarza przenosimy się do Isengardu, gdzie własnie Gandalf zostaje - filmowo - uwięziony.
10.
Ale wszystkich ich spod kurhanu wydostają elfowie Gildora, którzy wyczuli w pobliżu kurhanów zagrożenie czyjegoś życia i wezwanie do Elbereth. Kurhaniarz nie ma żadnych szans, jako że elfów jest wielu. Powiedzmy ze 20.
11.
Z tego wynika książkowa uczta w lesie. Gildor mówi o Nazgulach tak samo jak w książce. Ostrzega przed nimi i obiecuje powiadomić przyjaciół o wędrujących hobbitach. Przez przyjaciół ma na myśli Dunedainów.
12...
Potem reszta filmu dzieje się tak jak w wersji Ext. Aż do końca FOTR.
poz
tal
c.d.n. to znaczy idealna wersja TTT nastąpi  _________________ Nigdy nie powstanie dzieło,które odda głębię trylogii.
Cóż nam pozostaje?Wyrosnąć w końcu z młodzieńczego hasła"ja bym to lepiej zrobił",gdyż "lepiej"jest pojęciem względnym,subiektywnym." |
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdalena Mieszkaniec Shire
Dołączył(a): 16 Cze 2014 Wpisy: 4
|
 Wysłany: 13-07-2014 09:05 Temat wpisu: |
|
|
Z opisami masz w sumie racjÄ™, ale:
TallisKeeton napisał(a) (zobacz wpis): |
Frodo byłby o jakieś 10 kilo grubszy, 10 lat starszy i miałby jasniejsze włosy,
|
Z grubością i jaśniejszymi włosami się zgadzam, ale w "Drużynie" chyba była wzmianka, że po odziedziczeniu Jedynego przestał się starzeć. Miał skończone 50 lat, ale ciągle wyglądał jakby miał 33. Przepraszam, że nie podam cytatu, książkę miałam wypożyczoną z biblioteki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
TallisKeeton Brehon

Dołączył(a): 11 Lis 2001 Wpisy: 1765 Skąd: Oleśnica
|
 Wysłany: 15-07-2014 02:55 Temat wpisu: |
|
|
Ja jednak podejrzewam, że to o zatrzymywaniu się starzenia w wieku w którym otrzymuje się Pierścień to Pidżej sobie wykoncypował Aczkolwiek wyraznie na bazie książkowego działania Pierścienia imo. Choćby słów Gandalfa o śmiertelnikach, którzy by mieli kontakt z Pierścieniami Władzy.
poz
tal _________________ Nigdy nie powstanie dzieło,które odda głębię trylogii.
Cóż nam pozostaje?Wyrosnąć w końcu z młodzieńczego hasła"ja bym to lepiej zrobił",gdyż "lepiej"jest pojęciem względnym,subiektywnym." |
|
Powrót do góry |
|
 |
erui Członek Kompanii Thorina

Dołączył(a): 18 Kwi 2007 Wpisy: 82 Skąd: Białystok
|
 Wysłany: 15-07-2014 09:40 Temat wpisu: |
|
|
To że Frodo się nie postarzał to nie wymysł P.J. A na dowód takie cytaty:
Z rozmowy Gandalfa z Frodem w Cieniu Przeszłości:
"Widzisz, Frodo, śmiertelnik, który ma jeden z tych Wielkich Pierścieni, nie umiera, lecz także nie rośnie ani nie zyskuje większej żywotności, po prostu trwa," - Czyli od chwili wejścia w posiadanie Pierścienia Władzy śmiertelnik się nie starzeje (przynajmniej fizycznie).
Fragment z Zabawy dawno oczekiwanej:
"Czas płynął, lecz nie miał jak się zdawało, władzy nad panem Bagginsem. Mając lat dziewięćdziesiąt , Bilbo wyglądał tak samo jak w wieku lat pięćdziesięciu." - Czyli wyglądał wciąż na tyle lat ile miał na początku swojej wyprawy tam i z powrotem.
I znów z Cienia Przeszłości o Frodzie:
"Z biegiem lat także o nim zaczęto mówić że "dobrze się trzyma", wyglądał bowiem wciąż na krzepkiego i energicznego hobbita który ledwie wrósł z lat chłopięcych".
Tak więc Pierścień zatrzymywał proces starzenia. Jak jednak wskazuje przykład Golluma, z czasem zaczynał wyniszczać swego śmiertelnego posiadacza. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Isiliel Członek Kompanii Thorina

Dołączył(a): 21 Sty 2014 Wpisy: 73
|
 Wysłany: 15-07-2014 10:44 Temat wpisu: |
|
|
To ja - póki co - dodam małą uwagę od siebie. Później się tu jeszcze rozkręcę
Od samego początku uważałam, że zamiast trzech pełnometrażowych filmów powinno się z Władcy Pierścieni zrobić miniserial - coś w rodzaju Quo Vadis lub Gry o Tron. Zdaję sobie sprawę, że w takim wypadku budżet filmu zostałby zagospodarowany nieco inaczej i być może całość wyglądałaby nieco mniej pięknie, lecz takie rozszerzenie pozwoliłoby na scenariusz wierniejszy fabule. Umożliwiłoby również ukazanie osobowości, tych bohaterów, których PiDżej boleśnie zredukował - jak Faramir, Gimli czy Legolas (ich wątki naprawdę ogląda się z bólem). |
|
Powrót do góry |
|
 |
lis22 Członek Kompanii Thorina
Dołączył(a): 13 Paź 2012 Wpisy: 130
|
 Wysłany: 16-07-2014 18:00 Temat wpisu: |
|
|
Moim zdaniem,powinno być sześć filmów (tyle,ile jest ksiąg w powieści) po ok. 2,5 godziny każdy,albo mini serial,ok.15 odcinków po 1 h,albo 10 odcinków po 1,5 h,tak jak serialowy "Sherlock". |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dodawać załączników w tym dziale Nie możesz ściągać plików w tym dziale
|
|