"Nic nie jest złe na początku." Elrond, Władca Pierścieni
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sirielle Ontalómë / Administrator

Dołączył(a): 15 Cze 2004 Wpisy: 3833 Skąd: Himring / Midgard
|
 Wysłany: 05-02-2016 21:01 Temat wpisu: |
|
|
Jeszcze jedna próbka - Túrin i Tuor na dokładniejszej mapie:
Ten obrazek znajduje się na serwerze forum i został załadowany przez jego użytkowników. Zaloguj się żeby go obejrzeć.
|
Za duże kwadraty, to trzeba czytelniej rozwiązać, jednak liniami. Nic, pomyślę.
Aragorn7, nie za często drogi kuzynów się krzyżują? Z tego co pamiętam, to oni się tylko raz minęli. Chyba, że tylko raz wędrowali tym samym szlakiem w tym samym czasie. _________________ Portfolio|dA|Last.fm
Á mahta Valarauko! Áva usë! Aaaaaaaarrrgh, á entula!!!
Nelyafinwë żyje! I już zna Zasady forum (MiniFAQ), a Ty?
Przymierze AntySzczerbowe |
|
Powrót do góry |
|
 |
M.L. Uprzedzony, ujadający krzykacz / Administrator

Dołączył(a): 27 Cze 2002 Wpisy: 5763 Skąd: Mafiogród
|
 Wysłany: 05-02-2016 21:21 Temat wpisu: |
|
|
Ktoś nie miał . Bo nie myślał nad tym i nie planował dodatkowych map. I nadal nie jest w 100% pewien. To na pewno kwestia do obgadania, ale już na privie. Nie dobrze pokazywać całą kuchnię.  _________________ ēl sīla lūmena vomentienguo
---------------------------------------
For the grace, for the might of our Lord
For the home of the holy
For the faith, for the way of the sword |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sirielle Ontalómë / Administrator

Dołączył(a): 15 Cze 2004 Wpisy: 3833 Skąd: Himring / Midgard
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aragorn7 Weteran Bitwy Pięciu Armii

Dołączył(a): 07 Lut 2012 Wpisy: 642
|
 Wysłany: 06-02-2016 11:02 Temat wpisu: |
|
|
Cytat: |
Aragorn7, nie za często drogi kuzynów się krzyżują? Z tego co pamiętam, to oni się tylko raz minęli. Chyba, że tylko raz wędrowali tym samym szlakiem w tym samym czasie.
|
No właśnie jak zauważyłaś oni się tylko raz zetknęli, przy czym żaden z nich nie wiedział kim jest ten drugi a było to w 495 roku FA.
Cytat: |
- Spójrz! - rzekł Voronwe, blednąc z lęku i odrazy. -
Jeszcze niedawno był tu Wielki Gad Angbandu, najokrutniejszy
stwór Nieprzyjaciela! Zbyt późno wyruszyliśmy z naszą misją
do Turgona. Musimy się spieszyć.
Gdy tylko to powiedział, w lesie rozległ się głośny
okrzyk i wędrowcy zastygli niczym szare głazy, nasłuchując.
Głos jednak brzmiał pięknie, choć przepełniał go żal, i
zdawało się, że powtarza czyjeś imię, jakby w poszukiwaniu
zbłąkanego towarzysza. I kiedy tak stali, spośród drzew
wynurzył się wysoki, odziany w czerń człowiek, dzierżący w
dłoni nagi miecz. Na ten widok zdumieli się, bowiem ostrze
miecza także było czarne, i tylko jego krawędzie lśniły
chłodnym blaskiem. Rozpacz wykrzywiała oblicze nieznajomego,
a kiedy zoczył ruiny Ivrinu, zawołał z bólem:
- Ivrin, Faelivrin! Gwindorze, Belegu! Tu niegdyś
zostałem uleczony. Teraz jednak nigdy już nie zakosztuję wód
spokoju.
Z tymi słowy ruszył chyżo na Północ, jakby kogoś ścigał
albo miał do spełnienia pilną misję. Usłyszeli jeszcze, jak
wołał: "Faelivrin! Finduilas!", póki jego głos nie zamarł w
lesie. Nie wiedzieli jednak, że Nargothrond padł, i że tym
nieznajomym był Turin, syn Hurina, zwany Czarnym Mieczem.
Tak to jedyny raz skrzyżowały się ścieżki krewniaków, Turina
i Tuora.
Kiedy Czarny Miecz minął ich, Tuor i Voronwe też ruszyli
naprzód, choć nastał już dzień; bowiem wspomnienie jego bólu
rzuciło na nich cień i nie mogli znieść sąsiedztwa
splugawionego Ivrinu. |
Natomiast wędrówki Turina odbywały się w latach 473-495 FA i potem jeszcze do 499 FA.
Tak więc na pewno częściowo korzystali z tych samych ścieżek, leśnych duktów i szlaków, ale w różnych latach.
Notabene ciekawe jest co by było, gdyby ... patrz - http://forum.tolkien.com.pl/viewtopic.php?p=138377#138377 |
|
Powrót do góry |
|
 |
M.L. Uprzedzony, ujadający krzykacz / Administrator

Dołączył(a): 27 Cze 2002 Wpisy: 5763 Skąd: Mafiogród
|
 Wysłany: 02-06-2016 11:54 Temat wpisu: |
|
|
Ciekawy jest inny wątek. W dzieciństwie (mając 15 lat) szukał swoich krewnych w Hithlumie, czyli Morweny i ich dzieci, tyle, że ich nie znalazł, gdyż nie dotarł w te rejony gdzie znajdował się dom Morweny i co więcej został schwytany do niewoli i stał się niewolnikiem Lorgana. _________________ ēl sīla lūmena vomentienguo
---------------------------------------
For the grace, for the might of our Lord
For the home of the holy
For the faith, for the way of the sword |
|
Powrót do góry |
|
 |
M.L. Uprzedzony, ujadający krzykacz / Administrator

Dołączył(a): 27 Cze 2002 Wpisy: 5763 Skąd: Mafiogród
|
 Wysłany: 18-06-2016 11:09 Temat wpisu: |
|
|
Tak w kwestii opisu Gondolinu, zastanawiam się, czy Gar Ainion można uznać za świątynię. Opis mógłby to sugerować, ale czy to nie byłaby przesada. _________________ ēl sīla lūmena vomentienguo
---------------------------------------
For the grace, for the might of our Lord
For the home of the holy
For the faith, for the way of the sword |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dodawać załączników w tym dziale Nie możesz ściągać plików w tym dziale
|
|