Dołączył(a): 02 Kwi 2014 Wpisy: 115 Skąd: East of the Moon
Wysłany: 24-07-2015 20:29 Temat wpisu:
O "Starość Askolota" mi chodzi, pierwszą (?) polską książkę wydaną jedynie elektronicznie. (Swoją drogą, wielki szacun dla Dukaja za ten krok). To, co dotąd czytałem Dukaja zawsze mnie zachwycało, ale streszczenie fabuły tutaj brzmi strasznie, nie wiem, schematycznie? Tzn mam wrażenie że było już z dziesięć tysięcy książek o tym samym, czy kolejna może być warta uwagi?
A "Achaję" bodajże pierwszą czytałem i wracać do cyklu nie zamierzam. _________________ But a happy ever after is a dream that won't come true.
Powiem szczerze Dukaj, przynajmniej to co czytałem, mnie nie zachwycił. Trochę nie rozumiem szumu wokół niego. Ale może jak przeczytam Lód, do czego się zabieram, to zmienię zdanie. _________________ ēl sīla lūmena vomentienguo
---------------------------------------
For the grace, for the might of our Lord
For the home of the holy
For the faith, for the way of the sword
Dołączył(a): 23 Gru 2007 Wpisy: 1066 Skąd: Smoków, Lutetia & Al-Ándalus
Nieobecny(a): Far away. In the Halls of Mandos.
Wysłany: 25-07-2015 16:07 Temat wpisu:
Jakoś do twórczości Dukaja mnie nie ciągnie, zaś 3 tomy "Achai" trudno nazwać pozycją wysokich lotów ("Pomnika" nie czytałam). _________________ And who are you
The proud Lord said
That I should bow so low (…)
And so he spoke, that lord of Castamere,
But now the rains weep o'er his hall, with no one there to hear. Deviantart | Herbaciane zapiski | Tumblr
Dołączył(a): 02 Kwi 2014 Wpisy: 115 Skąd: East of the Moon
Wysłany: 26-07-2015 13:14 Temat wpisu:
Cóż, dla mnie "Inne pieśni" to mistrzostwo świata, "Lód" i "Wroniec" też bardzo dobrze wspominam. Zgodzę się, że miejscami Dukaj może być ciężki w odbiorze czy męczący, ale nie pozwalam żeby te minusy przysłoniły mi plusy. _________________ But a happy ever after is a dream that won't come true.
A po drugie sformułowanie nie będę wskazywał palcem kogo "czy innego Sapka" wymaga przeprosin tych, co Sapka umiłowali gorącym sercem. A żeby nie daleko szukać to mię.
....i mnie Nie rozumiem tych "wojen ideologicznych" miedzy fanami różnych autorów - można lubić twórczość dwóch zupełnie odmiennych od siebie, każdego za co innego.
Odpowiadam tutaj bo niewiele ma to wspólnego z wizją Tolkiena i filmami Jacksona.
Odnoszę wrażenie, że mamy tu jakieś poważne nieporozumienie. Ja sam Sapka lubię, czy może raczej lubię wszystkie siedem kanonicznych książek spod znaku Wiedźmina. Jedyne, czego się czepiałem to fani, którzy najpierw zachwycają się wszechobecną szarością o ASa, aby zaraz potem wymienić jako ulubione postacie takie, którym ciężko zarzucić choć jedną moralnie wątpliwą decyzję.
Martin to co innego, bo tam z kolei prawie każda postać jest nudna i schematyczna imo. Ale może wynika to z mojego zmęczenia materiałem, bo nie da się ukryć, że moje podejście to tego uniwersum wyewoluowało w tę samą stronę co podejście do serii gier o sekcie skrytobójców w idiotycznych kapturach. _________________ But a happy ever after is a dream that won't come true.
Odnoszę wrażenie, że mamy tu jakieś poważne nieporozumienie.
Wreszcie nazywasz rzeczy po imieniu, kiler. Przyznaj się bo napisałeś wyraźnie "czy innego Sapka" jakby to był podrzędny pisarzyna, podlejszy od Martina .
Cytat:
Ja sam Sapka lubię
Teraz to "lubię" a co to było "czy innego Sapka". Napisałeś wyraźnie. Nieładnie, oj nieładnie. A słowo "kanoniczny" znamionuje żeś le buffon. Za te wszystkie wzruszenia, za ten śmiech i łzy, za oczekiwanie na kolejny czas pogardy, za wszystkie kobiety Geralta, "czy innego Sapka", skandal, skandal i jeszcze raz skandal.
Cytat:
Jedyne, czego się czepiałem to fani, którzy najpierw zachwycają się wszechobecną szarością o ASa, aby zaraz potem wymienić jako ulubione postacie takie, którym ciężko zarzucić choć jedną moralnie wątpliwą decyzję.
Ty się fanów nie czep. Sam do jednego wora wrzuciłeś Martina i Sapka (naszego ukochanego). Wymyśliłby Ci Tolkien Jaskra? Albo Diaboła? To nie o wielką moralność chodzi, ale o "ludzkość" ze skazą delikatną i zmazą. Że Geralt czasem sikał do kwiatków doniczkowych i miał skoki w bok (nie to co Aragorn syn Arathorna spadkobierca Isildura i Wódz Dunedainów). Wyrzutki, szlamy, szumowiny i degeneraci. I u Sapka nie było orków (była orczyca w jednej scenie), tego zepchniętego w jungowski cień, wypartego poza moralne granice człowieczeństwa, zgnębionego, odsądzonego od czci i wiary id, które musiało zaistnieć by płacić za wywindowane do gwiazd moralne superego różnych Elassarów i hobbickich zadufków.
A teraz coś zupełnie z innej beczki (choć w temacie).
1) Faktycznie Dukaj jakby jest przegadany w sensie, że grafomania. Lód ostatecznie przykładem. Do końca nie dobrnąłem, pomysłów masa, pewnie z 30% złapałem i to tylko pewnie z humanistyki. Ale po co się książki pisze? Nie jest to Lem, nie jest to Zajdel. Nawet jak się jest megaoczytanym łebskim absolwentem filozofii, to trzeba mieć coś do powiedzenia. A o co w zasadzie chodziło w historii Pana Berbeleka?
2) Czarna Kompania w szczególności 1,2 i 3. Pamiętacie? Super, super, super. Bo reszta to jak z PJ-em katastrofa gibraltarska. Styl surowy, oszczędny, dziwaczny. Grom z jasnego nieba uderzył we wzgórze nekropolitalne. Syndyk Berylu (syndyk masy upadłości hehe). Schwytani, Pani? Trzeba mieć pomysły, żeby pisać fantasy. A nie tylko mapkę sobie narysować gdzie góry, gdzie las a gdzie rzeka i wymyślić co będzie lelfami a co krasnołutami (choć akurat Tad Wiliams czapki z głów, Miriamele, my teenage love).
3) i trzy, coś dla rozluźnienia. Co mają ze spobą wspólnego: VoldeMORt, MORdor i BavMORda? _________________ await me there
Obejrzałam Kroniki Shannary. Jak ktoś ma ochotę na ładne krajobrazy, dobre efekty, dość ciekawe stroje i sam pomysł na świat, a słabą całą resztę, to wkrótce polska premiera na AXN:
Ale piszę nie tyle by zachęcić, bo serial średni (choć mimo wszystko chciałam wiedzieć co dalej i pewnie zerknę na 2 sezon), co by się zapytać znających książki jak ten serial ma się do cyklu, o który jest oparty? Trochę mnie denerwowało, że w kółko widzę kalki albo zgaduję, co się wydarzy. Widzę, że Terry Brooks sporo książek zawarł w tym cyklu, raczej po nie nie sięgnę, ale jestem ciekawa czy to ilość, czy jakość. I czy książkowi wojownicy elficcy są takimi cieniasami, jak serialowi _________________ Portfolio|dA|Last.fm Á mahta Valarauko! Áva usë! Aaaaaaaarrrgh, á entula!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dodawać załączników w tym dziale Nie możesz ściągać plików w tym dziale