"Człowiek bowiem, który ucieka przed własnym strachem, zwykle odwlecze jedynie najgorsze i nic nadto." Sador Labadal do Turina, Niedokończone Opowieści
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natolin Weteran Bitwy Pięciu Armii

Dołączył(a): 03 Wrz 2007 Wpisy: 382
|
 Wysłany: 11-11-2009 16:30 Temat wpisu: Znikająca impreza |
|
|
Gdy kompania Thorina podróżuje przez Mroczną Puszczę, co noc na jakieś polanie obok ścieżki zapalają się "setki pochodni i ognisk" i daje się tam słychać muzyka, bo Sindarowie z Leśnego Królestwa balują przez całą noc, grając, tańcząc, śpiewając, jedząc, pijąc. Impreza trwa w najlepsze, do momentu gdy krasnoludy i hobbit wpraszają się na nią. Gdy tylko wchodzą na oświetlony obszar, wszystko gaśnie i ucicha, zostają w głuchej ciemności.
Jak to się dzieje? Jak elfy mogą w jednej sekundzie zauważyć nieproszonych gości, przestać grać, zgasić ogniska i łuczywa, a potem uciec? Może to "magia", choć wątpię by pospolici Sindarowie się nią posługiwali?
Po drugie: czemu elfowie uciekli, a nie zostali by wyjaśnić sytuację, ewentualnie pojmać kompanię? Przecież widzieli, że z lasu wychodzi hobbit/krasnolud, a nie ork/pająk. Skoro jednak przyjęli strategię ukrywania się, czemu nadal wyprawiają imprezy przy drodze, skoro wiedzą, że światło znęci do nich krasnoludy? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Meril Turingi Członek Kompanii Thorina
Dołączył(a): 06 Cze 2009 Wpisy: 95
|
 Wysłany: 11-11-2009 23:11 Temat wpisu: |
|
|
Nie mam obecnie pod ręką swojego "Hobbita" (w przekładzie pani Pauliny Braiter) ale pamiętam wzmiankę na temat Sindarów, że mimo iż nie byli tak mądrzy jak ich krewniacy zza Morza to wciąż posługiwali się potężną magią.Zdaje się, że również wrota do pałacu Thranduila były magiczne, jeden ze strażników przeprowadzający krasnoludów stwierdza, że dla tych którzy przekroczyli "zaczarowane wrota" nie ma ucieczki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Natolin Weteran Bitwy Pięciu Armii

Dołączył(a): 03 Wrz 2007 Wpisy: 382
|
 Wysłany: 14-11-2009 14:09 Temat wpisu: |
|
|
Znalazłem to w Hobbicie:
Kili napisał(a): |
(...)zapalono setki pochodni i mnóstwo ognisk, a wszystkie naraz, z pewnością magicznym sposobem |
Skoro zapalono je magicznie, to na pewno również je tak zgaszono.
Być może elfy nauczyły się tego od Thraduila, który miał kontakt z Melian (i nauczył się od niej paru sztuczek pośledniej magii).[/quote] |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dodawać załączników w tym dziale Nie możesz ściągać plików w tym dziale
|
|