Pytanie 41.1 Kto posłużył jako pierwowzór sposobu mówienia Entów?
Clive Staples Lewis. Tolkien wykorzystaÅ‚ jego charakterystyczne, tubalne "hm, hm…".
Po powrocie do pracy Tolkien zarysował plan zakończenia opowieści - które według niego miało nastąpić za kilka rozdziałów - i zaczął szkicować epizod, w którym dwaj hobbici spotykają Drzewca, stworzenie będące wyrazem miłości i szacunku, jaki Tolkien żywił do drzew. Kiedy w końcu zaczął pisać ten rozdział (jak powiedział Nevillowi Coghillowi), wymyślił sposób mówienia Drzewca, "Hm, hm!", wzorując się na grzmiącym głosie C.S. Lewisa. J.R.R. Tolkien / H. Carpenter, Alfa 1997, s.181 oraz
Colbert, "Magiczne światy (...), rozdział 10
Pytanie 41.2 O której z elfich kobiet mówiono, że "nie była najpiękniejsza spośród jej ludu. Była jednak silna, o wolnym umyśle i pożądała wiedzy."
Mówiono tak o Nerdaneli, zwanej "Mądrą".
While still in his early youth Fëanor wedded Nerdanel, a maiden of the Noldor; at which many wondered for she was not among the fairest of her people. But she was strong, and free of mind, and filled with the desire of knowledge. In her youth she loved to wander far from the dwellings of the Noldor, either beside the long shores of the Sea or in the hills; and thus she and Fëanor had met and were companions in many journeys."
J. R. R. Tolkien, HoME, X, Morgoth's Ring: The Later Quenta Silmarillion, Of Fëanor and the Unchaining of Melkor, s.272
_________________ "Sprawiedliwość jest dobra i nie pragnie dalszego zła, lecz może sprawić, że zło już uczynione działa nadal i nie powstrzyma go przed wydaniem owocu smutku"
Manwë
Pytanie 42.1 Ile lat (słonecznych) miał Maeglin, kiedy przybył do Gondolinu?
80 lat. Maeglin urodził się w roku słonecznym 320 Pierwszej Ery. Do Gondolinu przybył z matką w roku 400 (HoME XI- "The War of the Jewels").
"320.
$119. Here Isfin the White bore a son in Nan Elmoth to Eol the Dark-elf; and she would name him (?) Fingol [added: dur),
but Eol named him Glindur [later > Maeglin]; "
J.R.R. Tolkien, “The War of the Jewels”: “History of Middle-Earth”, vol. XI
"400.
$120. Here Isfin and her son Glindur [later > Maeglin] fled from Eol the Dark-elf in Nan Elmoth, and came to Gondolin, and they were received with joy by Turgon, who had deemed his sister dead or lost beyond finding."
J.R.R. Tolkien, “The War of the Jewels”: “History of Middle-Earth”, vol. XI
Pytanie 42.2 Jak się nazywał ostatni męski przedstawiciel rodu Halethy?
Manthor.
Najpełniejszą odpowiedź na to pytanie podała Elenwe. Przytaczamy ją poniżej.
Elenwe napisał(a):
W różnych fazach tworzenia legendarium "skład osobowy" rodu Halethy ulegał (czasem dość daleko idącym) zmianom, jeśli chodzi o potomstwo Halmira. W drzewie genealogicznym zamieszczonym w "The War of the Jewels" na str. 237 ostatnim męskim potomkiem rodu jest Haranthor (którego imię zostało później zmienione na Hardang). Tymczasem w komentarzu do "The Wanderings of Hurin" (str. 270) pojawia się córka Halmira - Hiril, której wnukami są Hunthor i Manthor.
Z tych trzech najmłodszych potomków rodu Hunthor ginie uderzony w głowę przez spadający kamień podczas wyprawy na Glaurunga (NO, "Opowieść o Dzieciach Hurina"), Haranthor i Manthor zostają zabici podczas bratobójczych zamieszek wywołanych przybyciem Hurina. Manthor ginie jako ostatni. W "The Wanderings of Hurin" po opisie jego śmierci następuje zdanie: "Thus ended the House of Haleth, and lesser men ruled in Brethil in the time that was left" (WJ, str. 297).
_________________ Gwiazdy były dalekie...
Niebo się otwarło
jak gdyby dłoń nieśmiała,
blask siÄ™ do niej garnÄ…Å‚... ~~~~~~~~
Almanach Tolkienowski Aiglos Eldalairië
Pytanie 43.1 O kim (lub o czym) mówi poniższy opis? Znajdź prozatorski odpowiednik opisu w literaturze.
1. Czyha tam na podróżnego, szaleństwo i groza, potwory i czary, snują się przez pustkowia.
2. Lata i mówi, wyłysiałą głową się chlubi.
3. Nie dbała o obowiązki, władanie oddała mężowi, muzyka i tańce tylko były jej w głowie.
4. Bardzo był hałaśliwy i grube miał nogi, na hobbita zbyt krępy, na człowieka zbyt niewysoki.
5. Zabił wielkiego gada, naszyjnik ozdobił jego kłami, nie było wielkiej miłości, między nim a Krasnoludami.
6. Na początku mosiężne a na końcu złote, swym czepialstwem w ciemności prawie wyrządziły szkodę.
7. Niskiego był wzrostu, pokracznej postawy, ręce mu zwisały, aż do samej trawy.
8. Wiatr wiał tam zachodni, między morzem a górami, wieże białe, strzeliste, lśniły nad murami.
9. Zastygali nieruchomo skryci w cieniu, wielki strach wokół budząc czuwaniem, czy posąg to czy może człowiek? Sygnał świdrował uszy gwizdaniem.
10. Chwalił się, że podstęp, wystarcza mu za męstwo, sekrety zdradzać umie i spiski knuć zwycięsko.
1. Pustkowia Dungortheb Wokół ziaÅ‚y przepaÂÅ›cie Ered Gorgoroth, pod górami sÅ‚aÅ‚y siÄ™ cienie rozsnute jeszÂcze przed wschodem Księżyca, a dalej leżaÅ‚o pustkowie Dungortheb, gdzie czarnoksiÄ™ska moc Saurona spotykaÅ‚a siÄ™ z czaÂrem Meliany, a na wÄ™drowca czyhaÅ‚y groza i szaleÅ„stwo. Tam straszliwe pajÄ…ki z rodu Ungolianty snuÅ‚y swe niewidzialne sieÂci, chwytajÄ…c w nie wszelkie żywe stworzenia, tam można byÅ‚o spotkać potwory, które wylÄ™gÅ‚y siÄ™ na dÅ‚ugo przed pierwszym wschodem SÅ‚oÅ„ca, miaÅ‚y mnóstwo oczu i polowaÅ‚y w milczeniu. W tym nawiedzanym przez zÅ‚e siÅ‚y kraju nie byÅ‚o pożywienia dla elfów czy ludzi, nie byÅ‚o nic prócz Å›mierci. J.R.R Tolkien, Silmarillion, Beren i Luthien, Amber 2002, s.145. 2.Roak, syn Karka: Wkrótce usÅ‚yszeli trzepot skrzydeÅ‚ i zobaczyli znów drozda, ale tym razem w towarzystwie innego, jeszcze bardziej sÄ™dziwego ptaka. ByÅ‚ to stary kruk, ogromny, niemal Å›lepy, lataÅ‚ z wielkim trudem, a na czubku gÅ‚owy miaÅ‚ Å‚ysinÄ™. J.R.R Tolkien, Hobbit, Chmury siÄ™ zbierajÄ…, wyd. Iskry 1997, s. 199. 3.Tar-Vanimeldë ByÅ‚a trzeciÄ… panujÄ…cÄ… KrólowÄ…. UrodziÅ‚a siÄ™ w roku 2277 i rzÄ…dziÅ‚a 111 lat, do Å›mierci w roku 2637. MaÅ‚o uwagi poÅ›wiÄ™caÅ‚a obowiÄ…zkom monarszym, wyżej ceniÄ…c sobie muzykÄ™ i taÅ„ce, wÅ‚adaniem zajmowaÅ‚ siÄ™ raczej jej mąż, Herukalmo, mÅ‚odszy wprawdzie od niej, ale na równi spokrewniony z Tar-Atanamirem. J.R.R Tolkien, NiedokoÅ„czone OpowieÅ›ci, Dynastia Elrosa, XVI wÅ‚adca – Tar-Vanimeldë, Amber 2002, s.194. 4.Tom Bombadil. Jeszcze jeden podskok – i ukazaÅ‚ siÄ™ czÅ‚owiek – czy może ktoÅ› bardzo do czÅ‚owieka podobny. KtoÅ› wiÄ™kszy i cięższy niż hobbici, lecz mniejszy, niż bywajÄ… zazwyczaj ludzie; haÅ‚asowaÅ‚ wszakże co najmniej jak czÅ‚owiek, przytupywaÅ‚ tÄ™gimi nogami obutymi w ogromne żółte buty i gnaÅ‚ przez trawy i trzciny jak krowa do wodopoju. Ubrany byÅ‚ w niebieski kubrak i miaÅ‚ dÅ‚ugÄ… kasztanowatÄ… brodÄ™. Niebieskie oczy iskrzyÅ‚y siÄ™ jasno, twarz byÅ‚a rumiana jak dojrzaÅ‚e jabÅ‚ko, lecz Å›miech rysowaÅ‚ na niej siatkÄ™ wesoÅ‚ych zmarszczek. W rÄ™ku niósÅ‚ na szerokim liÅ›ciu jak na tacy bukiecik lilii wodnych. J.R.R Tolkien, Drużyna PierÅ›cienia, Stary Las, Wyd CIA Books, s. 172 5. Fram, syn Frumgara Wedle tych pieÅ›ni Frumgar wyprowadziÅ‚ swój lud do Eotheodu. Syn jego, Fram, zabiÅ‚ ogromnego smoka Skata z Ered Mithrin i na zawsze uwolniÅ‚ kraj od krwiożerczych potworów. Ów Fram zdobyÅ‚ niezmierzone bogactwa, lecz naraziÅ‚ siÄ™ na waśń z krasnoludami, którzy roÅ›cili sobie prawa do skarbu Skata. Fram nie chciaÅ‚ im ani grosza ustÄ…pić, posÅ‚aÅ‚ zamiast tego naszyjnik z zÄ™bów smoka oznajmiajÄ…c: “Takich klejnotów na pewno nie macie w swoim skarbcu, bo nieÅ‚atwo je nabyć!”. Podobno krasnoludowie mszczÄ…c siÄ™ za tÄ™ zniewagÄ™ zabili Frama. W każdym razie miÄ™dzy nimi a Eotheodami nigdy nie byÅ‚o wielkiej przyjaźni. J.R.R. Tolkien, Powrót Króla, wyd. Muza, W-wa 2002, s. 441-442 6. Guziki Bilba Wówczas spróbowaÅ‚ przecisnąć siÄ™ przez szparÄ™. WciskaÅ‚ siÄ™, wciskaÅ‚, aż utknÄ…Å‚! PoÅ‚ożenie byÅ‚o okropne. Guziki kurtki zaklinowaÅ‚y siÄ™ miÄ™dzy drzwiami i futrynÄ…. Bilbo już widziaÅ‚ otwarty Å›wiat: kilka stopni skalnych prowadziÅ‚o w dół, do wÄ…skiej doliny miÄ™dzy dwiema wysokimi Å›cianami gór. SÅ‚oÅ„ce wyjrzaÅ‚o zza chmur i Å›wieciÅ‚o jasno po drugiej stronie tych drzwi, ale Bilbo nie mógÅ‚ siÄ™ wydostać. [...]SzarpnÄ…Å‚ siÄ™ rozpaczliwie. Guziki prysnęły na wszystkie strony. ByÅ‚ za drzwiami. KurtkÄ™ i kamizelkÄ™ miaÅ‚ w strzÄ™pach, ale zwinie jak kozica sadziÅ‚ po stopniach w dół. Tymczasem osÅ‚upiaÅ‚e ze zdumienia gobliny wciąż jeszcze zbieraÅ‚y na progu jego piÄ™kne, mosiężne guziki. J.R.R. Tolkien, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Zagadki w ciemnoÅ›ciach, wyd. Iskry 1996, s. 73-74 (...)
- ProszÄ™, proszÄ™! - rzekÅ‚ Bilbo i po chwili wszyscy trzej siedzieli w fotelach przy kominku. Balin zauważyÅ‚, że kamizelka pana Bagginsa jest lepiej niż przed paru laty wypeÅ‚niona i ma szczerozÅ‚ote guziki, a Bilbo nawzajem stwierdziÅ‚, że broda Balina urosÅ‚a o parÄ™ cali, pas zaÅ›, wysadzany drogimi kamieniami, bÅ‚yszczy wspaniale. J.R.R. Tolkien, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Ostatni akt, wyd. Iskry 1996, s. 233-234 7. Grisznak TwarzÄ… w twarz z olbrzymem staÅ‚ pokraczny, przysadzisty stwór na krzywych nogach, z szerokimi barami i dÅ‚ugimi, zwisajÄ…cymi do ziemi ramionami – Grisznak. J.R.R. Tolkien, Dwie Wieże, wyd. Muza 2002, s. 56. 8. Gondor. Gondor! Gondor! – zawoÅ‚aÅ‚ Aragorn. – Obym ciÄ™ ujrzaÅ‚ znowu w szczęśliwszej godzinie! DziÅ› jeszcze moja droga nie prowadzi na poÅ‚udnie, ku twoim Å›wietlistym strumieniom.
Gondor między górami a morzem. Tu wiewem
DÄ…Å‚ kiedyÅ› wiatr zachodni... Tu nad Srebrnym Drzewem
W dawnych królów ogrodach deszcz światła trzepotał.
Mury, wieże, korono, o, tronie ze złota!
Czyż ludzie Drzewo Srebrne ujrzą, o, Gondorze,
I wiatr między górami dąć będzie a morzem? J.R.R Tolkien, Dwie Wieże, Wyd. CIABooks/Svaro, str. 26 9. Druedainowie. Powiada się, że Druedainowie często przyjmowali taką pozycję, gdy trapił ich jakiś żal lub boleli po stracie, czasem jednak praktykowali to również dla samej przyjemności spokojnego snucia myśli czy układając plany. Podobnie zastygać potrafili także pełniąc wartę, siedzieli wówczas albo stali skryci w cieniu i chociaż można by sądzić, że oczy mają zamknięte lub niewidząco wpatrują się w przestrzeń, to jednak nic przechodzącego w pobliżu nie umykało ich uwadze i pamięci. Niejednokrotnie z dala wyczuwało się aurę stwarzaną intensywnym czuwaniem, która budziła w wielu intruzach strach na tyle silny, że rozpoznając wrogość zawracali, zanim jeszcze padło głośne ostrzeżenie. Jeśli jednak pojawiło się jakieś niebezpieczeństwo, wtedy Druedainowie dawali sygnał. Przenikliwy gwizd boleśnie świdrował bliskie uszy i dawał się dyszeć z dużej odległości. J.R.R Tolkien, Niedokończone Opowieści, Druedainowie, Amber 2002, str.307-308. 10.Sauron. Chełpił się Sauron czarnoksięstwem,
Jak umie szarpać, dźgać i kłuć,
Sekrety zdradzać, spiski knuć,
Jak podstęp starcza mu za męstwo. J.R.R Tolkien, Silmarillion, wyd. Amber 2000, str.150.
Pytanie 43.2 Wiadomo, że Tolkien miał doskonałe wykształcenie w zakresie języków klasycznych. W jednej ze swoich analiz lingwistycznych dotyczących tekstów z "Władcy Pierścieni" cytuje jednego z greckich poetów: jaki to tekst i o jakiego poetę chodzi?
Tolkien zacytował Eurypidesa w "The Road Goes Ever On" z 1967 roku, omawiając Lament Galadrieli - Namarie. Sprawa dotyczyła miruvoru, a właściwie etymologii tej nazwy. Tolkien porównuje właściwości valarskiego miruvore z nektarem greckich bogów.
(...)"miruvóre. According to the Eldar, a word derived from the language of the Valar; the name that they gave to the drink poured out at their festivals. Its making and the meaning of its name were not known for certain, but the Eldar believed it to be made from the honey of the undying flowers in the gardens of Yavanna, though it was clear and translucent. [Compare the νέκταρ of the Olympian gods. But the connexion of this word with "honey" is mainly due to modern botanists (though Euripides used νέκταρ μελισσαˆη, "divine drink of bees," as a poetic periphrasis for "honey"). A probable etymological meaning of νέκταρ is "death-defeater." Cf. αμβροσˉία "immortality," the food of the gods.]" J.R.R Tolkien, The Road Goes Ever On, Ballantine Books, s.61.
oraz:
Tolkien's "Notes and Translations" for Namárië in The Road Goes Ever On: A Song Cycle, by Donald Swann and J.R.R. Tolkien. http://www.geocities.com/filmtolkien/Namarye.doc
_________________ "Sprawiedliwość jest dobra i nie pragnie dalszego zła, lecz może sprawić, że zło już uczynione działa nadal i nie powstrzyma go przed wydaniem owocu smutku"
Manwë
Pytanie 44.1 Wskaż najdłużej panującego z królów Arnoru i Arthedainu i podaj ile lat miał, gdy objął tron i ile lat panował.
W waszych odpowiedziach najczęściej pojawiały sie dwa imiona Valandil i Araphor. Valandil jako najdłużej panujący władca Arnoru i Araphor jako najdłużej panujacy wladca Arthedain. Tymczasem Arthedain jest kontynuacja Arnoru, a jego wladcy od czasow Malvegila przyjęli tytuł wladcow Arnoru (wraz z przedrostkiem Ar-). W efekcie za najdłużej panującego wladcę Arnoru i Arthedainu uznajemy Valandila. Za wersję ostateczną uznajemy tę opublikowaną w Dodatkach do Wladcy Pierścieni, jako że tylko ona została opublikowana, z woli JRRT i w związku z tym budzi najmniej wątpliwości.
Wedle Dodatku B Isildur ginie w 2 roku II Ery. Wtedy Valandil formalnie staje się dziedzicem tronu, o czym dowiaduje się jednak w 3 roku III Ery. Tron formalnie obejmuje w roku 10. A to oznacza, że formalnie tron objął w wieku 13 lat (ur. w 3430 r II Ery, ktora skończyla się w roku 3441), a koronowany został w roku 10 III Ery w wieku 21 lat. I obie odpowiedzi 13 i 21 lat sa uznawane za prawidłowe. Jako, że zmarl w roku 249 III Ery to panował lat 247 (239).
Pytanie 44.2 Kto wydał książkę o Tolkienie, którą pisarz uznał za "obraźliwą i znieważającą"?
William Ready Przyjechał inny akademik ze środkowego zachodu, William Ready, i opublikował później o nim książkę, którą Tolkien ocenił jako "obraźliwą i ubliżającą." J.R.R Tolkien: Wizjoner i marzyciel, wyd. ALFA, s 215.
Wydawcą ksiażki The Tolkien Relation: a personal inquiry był Henry Regnery Company. Została wydana w Chicago w 1968 r. Późniejsze wznowienia miały zmieniony tytuł.
Cała afera wokół książki Ready'ego polegała na tym, że Ready napisał książkę o pisarzu na podstawie kilkugodzinnej rozmowy z nim przez telefon. Książka roiła się od konfabulacji i przeinaczeń i niezmiernie zdenerwowała Tolkiena. W J.R.R Tolkien Companion and guide, The chronology, Wayne G. Hammond & Christina Scull opisują to w ten sposób:
Between 21 and 28 April 1967 William Ready delivers Leyerle's letter by hand to Tolkien. He spends about an hour and half talking with Tolkien, mainly (Tolkien will recall) about himself. Ready will later claim that he spent hours intervieving Tolkien, which Tolkien will refute in several letters.
26 March 1968 Rayner unwin writes to Tolkien. He has seen a galley proof of William Ready's forthcoming book on Tolkien, "The Tolkien Relation". 'He has several facts wrong and many speculations would I believe anger you.' He thinks that there is little they can do about it, and presumes that Tolkien has no particular desire to see galley proofs. He notices that the book is dedicated to Tolkien, and comments that he had always thought that one should get permission to do that, 'but obviously I am as old fashioned as he frequently accuses you of being'.
4 June 1968 Tolkien writes to Clyde S. Kilby. (...) William Ready had 'the impertinence' to send him a copy of his book, The Tolkien Relation. (...)
19 June 1968 Rayner Unwin writes two letters to Tolkien. He has obtained an assurance from the American publisher of The Tolkien Relation that it will not be offered to any English publisher. (...)
26 June 1968 (Tolkien at hospital) He is now able to do a certain amount of business and be contacted by letter or telephone at the hospital. Among the many things the accident has caused him to neglect is the matter of William Ready's book. He encloses a copy of a letter from a reader, Bonniejean Christiansen, to Dr. Robert R. Kirsch of the "Los Angeles Times", which he has sent to Tolkien, and in which he criticizes Ready's book in great detail. Tolkien comments that it reveals Ready as charlatan, although Christiansen 'doesn't of course know of the enormity and the nonsense when he speaks about my private life and family affairs.(...)
_________________ Gwiazdy były dalekie...
Niebo się otwarło
jak gdyby dłoń nieśmiała,
blask siÄ™ do niej garnÄ…Å‚... ~~~~~~~~
Almanach Tolkienowski Aiglos Eldalairië
W Aiglosie nr 5.
"Obudziwszy krasnoludów, Aule nauczył ich wymyślonej przez siebie mowy, stąd nie ma ona nic wspólnego z innymi językami Śródziemia, więcej w niej podobieństw do języka Valarów i może byc zaliczana do języków aulyjskich (Aulian)." "Khazadowie - czyli małe kompedium wiedzy o krasnoludach" , Aiglos nr 5, str 54
W HoMe: The Lost Road and other writings:
Aule devised a speech for them afresh, for his (* These two sentences were rewritten later, but very roughly; see the commentary on $9.) delight [is] in invention, and it has therefore no kinship with others; and they have made this harsh in use. Their tongues are, therefore, Aulian; and survive yet in a few places with the Dwarves in Middle-earth, and besides that the languages of Men are derived in part from them.) J.R.R. Tolkien, History of Middle-Earth, The Lost Road and other writings, s. 178.
W HoMe: War of the Jewels:
Upon this Pengolodh comments: He knew not of Men or of Dwarves. But we who have dwelt among Men know that (strange though that seems to some) the Valar love them no less. And for my part I perceive a likeness no less, or indeed greater, between the Valarin and the tongues of Men, notably the language of the Dúnedain and of the Children of Marach (sc. Adunaic). Also in general manner it resembles the tongues of the Kasāri; though this is not to be wondered at, if the tradition that they have is true that Aule devised for them their tongue in its beginning, and therefore it changes little, whereas the iglishmēk which they made for themselves is changeable. J.R.R. Tolkien, History of Middle-Earth, War of the Jewels, s. 397-407.
Najpełniejszą odpowiedź na to pytanie podała Avalonne:
Avalonne napisał(a):
Najbardziej podobny do valarinu byÅ‚ khuzdul – tajemny jÄ™zyk krasnoludów. Aule, twórca tego plemienia, obmyÅ›liÅ‚ dla nich jÄ™zyk najbardziej podobny do swego jÄ™zyka:
„Mówiono, że to Aule najpierw uksztaÅ‚towaÅ‚ krasnoludów w ciemnoÅ›ciach Åšródziemia, tak bowiem pragnÄ…Å‚ pojawienia siÄ™ Dzieci Iluvatara; aby mieć uczniów i przekazać im wiedzÄ™ oraz swoje umiejÄ™tnoÅ›ci, że nie mógÅ‚ dÅ‚użej czekać, aż Jedyny urzeczywistni ten swój zamysÅ‚. NadaÅ‚ krasnoludom takÄ… postać, jakÄ… po dziÅ› dzieÅ„ majÄ…, ponieważ nie wiedziaÅ‚ dokÅ‚adnie, jak bÄ™dÄ… wyglÄ…daÅ‚y majÄ…ce nadejść Dzieci Iluvatara, a poza tym wÅ‚aÂdza Melkora jeszcze wtedy ciążyÅ‚a nad ZiemiÄ…, Aule wiÄ™c chciaÅ‚ te uczynione przez siebie istoty uzbroić w siłę i nieustÄ™pliwość. BojÄ…c siÄ™, że inni Valarowie go zgania za to przedsiÄ™wziÄ™cie, pracowaÅ‚ w ukryciu i tak stworzyÅ‚ pierwszych Siedmiu Ojców Krasnoludzkiego Plemienia w grocie pod górami Åšródziemia.
Iluvatar wiedziaÅ‚, co robi Aule, który ukoÅ„czywszy swoje dzieÂÅ‚o, bardzo z niego zadowolony natychmiast zaczÄ…Å‚ uczyć krasnoÂludów mowy, którÄ… dla nich obmyÅ›liÅ‚. Iluvatar zawoÅ‚aÅ‚ go. Aule usÅ‚yszaÅ‚ gÅ‚os Iluvatara, lecz milczaÅ‚. Iluvatar zapytaÅ‚: „DlaczegoÅ› to uczyniÅ‚? Dlaczego siÄ™ porywasz na coÅ›, co - jak dobrze wiesz - przekracza twojÄ… moc i wÅ‚adzÄ™? DostaÅ‚eÅ› ode mnie w daÂrze tylko twój wÅ‚asny byt, nic wiÄ™cej, toteż istoty, które sÄ… dzieÂÅ‚em twoich rÄ…k i twoich myÅ›li, mogÄ… żyć jedynie twoim bytem, poruszać siÄ™ na rozkaz twojej woli albo stać w miejscu, gdy im rozkażesz. Czy tego chciaÅ‚eÅ›"? Aule odparÅ‚: „Nie chciaÅ‚em taÂkiej wÅ‚adzy. PragnÄ…Å‚em tylko stworzyć istoty inne niż ja, abym je mógÅ‚ kochać i uczyć podziwu dla piÄ™kna Ei, którÄ… Ty powoÅ‚aÅ‚eÅ› do bytu. ZdawaÅ‚o mi siÄ™ bowiem, że na Ardzie jest bardzo wiele miejsca dla różnych stworzeÅ„, które mogÅ‚yby siÄ™ niÄ… radować, lecz pozostaÅ‚a dotychczas prawie pusta i niema. Niecierpliwość popchnęła mnie do tego szaleÅ„stwa. Ale to Ty wszczepiÅ‚eÅ› w moje serce wolÄ™ tworzenia nowych rzeczy; dziecko niewiele rozumie, lecz próbuje naÅ›ladować uczynki ojca nie dlatego, że chce je wyszydzić, lecz dlatego wÅ‚aÅ›nie, że jest synem swojego ojca. Cóż mam zrobić teraz, abyÅ› siÄ™ na mnie nie gniewaÅ‚ na wieki? Oto jak dziecko ojcu ofiarujÄ… ci te dzieÅ‚a moich rÄ…k, które tyÅ› mi daÅ‚. UczyÅ„ z nimi, co zechcesz. Ale może powinienem sam zniszÂczyć te owoce wÅ‚asnego zarozumialstwa"?
I Aule chwyciÅ‚ ciężki mÅ‚ot, żeby zmiażdżyć krasnoludów, lecz czyniÄ…c to pÅ‚akaÅ‚. Iluvatar wszakże, przejednany skruchÄ… Aulego, ulitowaÅ‚ siÄ™ nad nim i nad jego tÄ™sknotÄ…. Krasnoludowie tymÂczasem skulili siÄ™ z przerażenia i bÅ‚agali o Å‚askÄ™, schylajÄ…c gÅ‚oÂwy w pokÅ‚onie. I rozlegÅ‚ siÄ™ znowu gÅ‚os Iluvatara, który rzekÅ‚ do Aulego: „PrzyjÄ…Å‚em twojÄ… ofiarÄ™ już wtedy, gdy mi jÄ… zÅ‚ożyÅ‚eÅ›. Czyż nie widzisz? MajÄ… już teraz wÅ‚asne życie i mówiÄ… wÅ‚asnym gÅ‚osem. Gdyby nie to, czyż uchylaÅ‚yby siÄ™ przed ciosem mÅ‚ota i nie poddawaÅ‚y bez sprzeciwu twojej woli"? Aule odÅ‚ożyÅ‚ wiÄ™c mÅ‚ot i z radoÅ›ciÄ… dziÄ™kowaÅ‚ Iluvatarowi: „PobÅ‚ogosÅ‚aw moim dzieciom i racz je udoskonalić"!”
J.R.R. Tolkien, „Silmarillion”, TÅ‚um. M. Skibniewska, wyd. Amber, W-wa 1997.
O tym, że khuzdul byÅ‚ najbliższy jÄ™zykowi Valarów czytamy również w eseju „Quendi and Eldar”:
“Upon this Pengolodh comments: He knew not of Men or of Dwarves. But we who have dwelt among Men know that (strange though that seems to some) the Valar love them no less. And for my part I perceive a likeness no less, or indeed greater, between the Valarin and the tongues of Men, notably the language of the Dúnedain and of the Children of Marach (sc. Adunaic). Also in general manner it resembles the tongues of the Kasāri; though this is not to be wondered at, if the tradition that they have is true that Aule devised for them their tongue in its beginning, and therefore it changes little, whereas the iglishmēk which they made for themselves is changeable.”
J.R.R. Tolkien, „History of Middle-Earth”, vol. XI: “War of the Jewels”, 1994, s. 397-407.
Również Quenya, język Elfów Wysokiego Rodu był bliski językowi Valarów.
W przypisach do „Silmarillionu” czytamy:
„quenejski Prastary jÄ™zyk wspólny wszystkim elfom w postaci uksztaÅ‚toÂwanej w Valinorze, przeniesiony do Åšródziemia przez Noldorów, lecz porzucony przez nich w codziennym użytku, zwÅ‚aszcza po edykcie króla Thingola. Patrz szczególnie 134,156. W tej książce jÄ™zyk ten wystÄ™puje niejako quenejski, lecz eldariÅ„ski 26, 318, 342; „SzlaÂchetny Eldarin" 317, jÄ™zyk elfów Wysokiego Rodu 265, 317, 326; jÄ™zyk Valinoru 134; mowa Elfów z Valinoru 150; jÄ™zyk Noldorów 156,160; Szlachetny JÄ™zyk Zachodu 156.”
J.R.R. Tolkien, „Silmarillion”, TÅ‚um. M. Skibniewska, wyd. Amber, W-wa 1997.
Inne jÄ™zyki elfickie również korzystaÅ‚y ze sÅ‚ownictwa Valarów, gdyż sami Valarowie zachÄ™cali ich do tego. CiekawostkÄ… jest również to, że sam Tolkien w Listach (m.in. do Horny Beare) i w HoMe pisaÅ‚ o tym, że Valarowie nie mieli wÅ‚asnego jÄ™zyka, gdyż nie byÅ‚ im potrzebny: porozumiewali siÄ™ telepatycznie, wiÄ™c tnie potrzebowali jÄ™zyka mówionego. O tym, że mimo to sÅ‚owa valariÅ„skie istniaÅ‚y, przekonuje nas Ainulindale: "Valarowie nadali sobie ksztaÅ‚t i wyraz" (HoMe XI) oraz wypowiedź samego Tolkiena (bÄ…dź co bÄ…dź sprzeczna z tym, co wczeÅ›niej zaÅ‚ożyÅ‚) zawarta w eseju „Quendi i Eldar” napisanym ok. 1959 – 1960 r., w którym zacytowaÅ‚ wiele słów z jÄ™zyka Valarów. WiÄ™cej – poniżej….
„Manwe i Varda szczególnie kochali Vanyarów, Elfy PiÄ™kne, lecz Aule wyróżniaÅ‚ Noldorów i wraz ze swoimi pomocnikami czÄ™sto ich odwiedzaÅ‚. Noldorowie zdobyli ogromnÄ… wiedzÄ™ i wiele umiejÄ™tnoÅ›ci, tak jednak Å‚aknÄ™li głębszej jeszcze nauki, że wkrótce w różnych dziedzinach przeÅ›cignÄ™li swoich mistrzów. WprowaÂdzili mnóstwo zmian do swego jÄ™zyka, bo rozmiÅ‚owani byli w sÅ‚oÂwach i szukali nowych najstosowniejszych nazw dla każdej rzeÂczy, którÄ… poznawali lub którÄ… sobie wyobrażali. ZdarzyÅ‚o siÄ™ też, że murarze z plemienia Finwego pracujÄ…c w kamienioÅ‚omie wÅ›ród gór w poszukiwaniu budulca - bo lubili wznosić wysokie wieże - pierwsi odkryli szlachetne kamienie i odtÄ…d dobywali z ziemi niezliczone ich okazy, wynaleźli rozmaite narzÄ™dzia do ciÄ™cia i ksztaÅ‚towania klejnotów i szlifowali je na różne sposoby. Nie gromadzili ich jednak, lecz hojnie rozdawali, wzbogacajÄ…c wÅ‚asnym trudem caÅ‚y Valinor.
W późniejszych czasach Noldorowie wrócili do Åšródziemia i naÂsza opowieść poÅ›wiÄ™cona jest głównie ich czynom; dlatego warto wymienić od razu rodowody książąt i ich imiona w takim brzmieÂniu, jakie przybraÅ‚y one później w mowie elfów z Beleriandu.”
J.R.R. Tolkien, „Silmarillion”, TÅ‚um. M. Skibniewska, wyd. Amber, W-wa 1997.
Tolkien w ciÄ…gu szeregu lat zmieniaÅ‚ swojÄ… koncepcjÄ™ dotyczÄ…ca jÄ™zyka Valarów. Na poczÄ…tku twierdziÅ‚, że z jÄ™zyka valariÅ„skiego wzięły swoje źródÅ‚o jÄ™zyki elfów, a same elfy – tworzÄ…c pierwotny jÄ™zyk delficki – czerpaÅ‚y obficie z valariÅ„skiego próbujÄ…c siÄ™ nauczyć mowy Ainurów od Oromego w Kuivienen
J.R.R. Tolkien, “The Lost Road and Other Writings”, 1987, s. 168
Jednak koncepcja ta zmieniÅ‚a siÄ™. W „Silmarillionie” czytamy, że elfowie stworzyli wÅ‚asny jÄ™zyk zanim spotkaÅ‚ je Orome.
„Przez dÅ‚ugi czas mieszkali w tej swojej pierwszej ojczyźnie, nad wodÄ… i pod gwiazdami, a chodzÄ…c po ziemi podziwiali na niej wszystko; wkrótce też zaczÄ™li tworzyć wÅ‚asny jÄ™zyk i nadaÂwali nazwÄ™ każdej rzeczy, którÄ… zobaczyli. Siebie nazywali Quendi, to znaczy „mówiÄ…cy gÅ‚osami", bo nie spotkali jeszcze żadÂnego innego żywego stworzenia umiejÄ…cego mówić i Å›piewać.
Pewnego razu zdarzyÅ‚o siÄ™, że Orome jadÄ…c na Å‚owy do wschodÂnich krain skrÄ™ciÅ‚ nad morzem Helkar ku północy i pomknÄ…Å‚ przez cienie Orokarni, Gór Wschodu. Nagle wierzchowiec jego, Nahar, zarżaÅ‚ gÅ‚oÅ›no i zatrzymaÅ‚ siÄ™ jak wryty. Orome, zaskoczony, siedziaÅ‚ chwilÄ™ w milczeniu i wydaÅ‚o mu siÄ™, że w ciszy krainy pod gwiazdami sÅ‚yszy daleki Å›piew wielu gÅ‚osów.
Tak oto, wÅ‚aÅ›ciwie przypadkiem, Valarowie dowiedzieli siÄ™ o przybyciu na ArdÄ™ tych, których od dawna wyczekiwali. Orome patrzyÅ‚ na elfy ze zdumieniem, jakby te istoty pojawiÅ‚y siÄ™ nagle, jakimÅ› cudem, zupeÅ‚nie niespodziewanie; jest to znaÂmienna cecha Valarów, pochodzÄ…cych spoza Å›wiata, że każdÄ… rzecz i każde stworzenie pojawiajÄ…ce siÄ™ w oznaczonym czaÂsie na Ei witali jak coÅ› nowego i niespodziewanego, chociaż wszystko zostaÅ‚o niegdyÅ› zapowiedziane w Muzyce i z góry ukazane w Wizji.
PoczÄ…tkowo Pierworodni byli silniejsi i potężniejsi niż w późÂniejszych epokach, lecz nie piÄ™kniejsi; wprawdzie uroda Quendich za dni ich mÅ‚odoÅ›ci przewyższaÅ‚a wszelkie piÄ™kno, jakie Iluvatar powoÅ‚aÅ‚ do bytu, lecz czas jej nie zniszczyÅ‚; życie na Zachodzie, troski i doÅ›wiadczenia jeszcze jÄ… wzbogaciÅ‚y. Orome od razu pokochaÅ‚ Quendich i nadaÅ‚ im w ich wÅ‚asnej mowie imiÄ™ Eldarów, czyli Gwiezdnego Ludu; później wszakże nazywano tak tylko te elfy, które poszÅ‚y za Oromem na Zachód.”
J.R.R. Tolkien, „Silmarillion”, TÅ‚um. M. Skibniewska, wyd. Amber, W-wa 1997.
W 1958, w liście do Rhony Beare, Tolkien napisał:
"Manwe, małżonek Vardy, lub w jÄ™zyku Elfów Szarych Manwe i Elbereth. Ponieważ Valarowie nie mieli wÅ‚asnego jÄ™zyka, jako że go nie potrzebowali, nie mieli też prawdziwych imion, a jedynie tożsamość; imiona nadawali im elfowi i dlatego byÅ‚y one jakby „przydomkami”, odnoszÄ…cymi siÄ™ do jakiejÅ› charakterystycznej cechy, funkcji lub czynu. (To samodotyczy „Istriach”, czy też Czarodziejów, którzy byli wysÅ‚annikami Valarów i należeli do ich rodzaju). W zwiÄ…zku z tym każda tożamoÅ›c miaÅ‚a kilka ‘przydomków’, imiona Valarów w różnych delfickich jÄ™zykach (czy też jÄ™zykach ludzi czerpiÄ…cych swojÄ… wiedzÄ™ od elfów) nie musiaÅ‚y być ze sobÄ… spokrewnione."
J.R.R. Tolkien, „Z listu do Rhony Beare” z dn. 14 X 1958 r., [w: ] „Listy”, wyd. Zysk i S-ka, s. 422.
Niewiele później, w eseju Quendi And Eldar powstałym ok. 1959-1960 r. Tolkien ponownie wraca do języka valarińskiego, ale traktuje go już jako język całkowicie odrębny od języków elfów, niezależny i nie będący ich przodkiem.
J.R.R. Tolkien, „History of Middle-Earth”, vol. XI: “War of the Jewels”, 1994, s. 397-407.
Po przybyciu Eldarów do Valinoru, Valarowie i Maiarowie zaczęli się posługiwać językiem quenejskim i. Valarińskiego natomiast używali wiodąc swoje wielkie debaty, nie został więc on zastąpiony przez quenyę. Rumil z Tirionu napisał: "Głosy Valarów były donośne i surowe, a mimo to także szybkie i subtelne w ruchu, wydające dźwięki które trudno nam naśladować, a ich słowa są przeważnie długie i szybkie, jak połysk mieczy, jak świst liści w wielkim wietrze lub spadanie kamieni w górach." Znajdujemy tu także relację Pengolodha, bardziej cierpką: "Wyraźnie efekt valarińskiego nie był w uszach Elfów przyjemny."
J.R.R. Tolkien, „History of Middle-Earth”, vol. XI: “War of the Jewels”, 1994, s. 398.
Quenya – jÄ™zyk Elfów Wysokiego Rodu - zaadpotowaÅ‚a niektóre sÅ‚owa z jÄ™zyka valariÅ„skiego, ale przy tym czÄ™sto zachodziÅ‚y znaczne procesy sÅ‚owotwórcze, gdyż sÅ‚owa z jÄ™zyka Valraów byÅ‚y obce fonetyce quenyi. Oto niektóre wyrazy quenyejskie zapożyczone z jÄ™zyka Valarów:
Ezellôchâr (Zielony Kurhan), Mâchananashkad (Krąg Przeznaczenia);
imiona Valarów: Manwe, Aule, Tulkas, Orome i Ulmo zapożyczono z valariÅ„skich Mânawenûz, A3ûlêz, Tulukastâz, Arômez i Ulubôz (albo Ullubôz). Osse (Oshoshoai, Oshshai).
Imiona Eonwe i Nessa też przypominają wyrazy valarińskie, choć nie znamy ich oryginalnych form.
„Najmożniejsze poÅ›ród tych istot elfy nazywajÄ… Valarami, PotÄ™Âgami Ardy, a ludzie czÄ™sto nazywali je bogami. Jest siedmiu Wielkich Valarów i siedem jest też Valier. Wyliczymy ich imiona w takim brzmieniu, jakie nadano im w mowie elfów żyjÄ…cych nieÂgdyÅ› w Valinorze, chociaż elfy osiadÅ‚e w Åšródziemiu nazywaÅ‚y ich w swoim jÄ™zyku inaczej, a ludzie nadawali im wiele różnych imion.
Oto imiona WÅ‚adców wymienione we wÅ‚aÅ›ciwej kolejnoÅ›ci: Manwe, Ulmo, Aule, Orome, Mandos, Lorien i Tulkas. WÅ‚adÂczynie zaÅ› nazywajÄ… siÄ™: Varda, Yavanna, Nienna, Este, Vaire, Vana i Nessa. Melkora już siÄ™ nie zalicza do Valarów i nikt na Ziemi nie wymawia jego imienia.”
J.R.R. Tolkien, „Silmarillion”, TÅ‚um. M. Skibniewska, wyd. Amber, W-wa 1997.
Często wyrazy quenejskie pochodzące z valarińskiego mają rozbieżne znaczenie w stosunku do oryginału. Na przykład: Axan " przykazanie, prawo, reguła" zostało zapożyczone od czasownika akashân co prawdopodobnie znaczy "[Eru] mówi".
Wiele słów z języka Valarów przejęli również Vanyarowie, którzy byli bliżej z Valarami niż Noldorowie. Przykładem jest wyraz ulban "niebieski" pochodzący prawdopodobnie z valarińskiego.
Valarowie nie życzyli sobie migracji „surowych” słów valariÅ„skich (w niezmienionej formie) do jÄ™zyków elfów. Raczej Sami Valarowie proponowali, by elfowie poddawali sÅ‚owa valariÅ„skie procesom jÄ™zykowym tak, by pasowaÅ‚y one do ich jÄ™zyka. W wyniku takich mechanizmów jÄ™zykowych powstaÅ‚y m.in.: imiÄ™ Eru "Jedyny = Bóg", Varda "Subtelna", Melkor "PowstajÄ…cy w Mocy" i inne. SÄ… to sÅ‚owa elfickie, bÄ™dÄ…ce tÅ‚umaczeniem wyrazów valariÅ„skich.
J.R.R. Tolkien, „History of Middle-Earth”, vol. XI: “War of the Jewels”, s. 402-403.
Język Valarów był najstarszym ze wszystkich języków Ardy. Nie posługiwali się oni wszakże językiem mówionym, gdyż jako istoty anielskie potrafiły porozumiewac się w sposób telepatyczny. Oto przekaz Ainulindale: "Valarowie nadali sobie kształt i wyraz", gdy wkroczyli na Ea na początku Czasu. Stali się ucieleśnieni; A to przekaz Pendolodha, mędrca z Gondolinu: "Stworzenie lambe [mowy] jest główną cechą czegoś wcielonego. Valarowie, ustanowiwszy się w ten sposób, stworzyliby nieuchronnie, w ciągu swojego długiego pobytu na Ardzie, język dla siebie."
J.R.R. Tolkien, „History of Middle-Earth”, vol. XI: “War of the Jewels”, s. 397.
Wpływ valarińskiego na inne języki niż quenya:
Mowa Valarów wpłynęła także na inne języki. Na przykład valariński wyraz inidhil "lilia, lub inny duży pojedynczy kwiat" istnieje również w adunaickim (numenorejskim) jako inzil "kwiat" (jak w Inziladun, "Kwiat Zachodu",
J.R.R. Tolkien, „NiedokoÅ„czone OpowieÅ›ci”, s. 227
Anthony Appleyard zauważyÅ‚, że „nazg "pierÅ›cieÅ„" – sÅ‚owo w Czarnej Mowie Saurona – przypomina valariÅ„skie nashkad (lub anashkad? Wyraz ten jest częściÄ… Mâchananashkad "KrÄ…g Przeznaczenia", wiÄ™c to tylko przypuszczenie autora). Sauron wszakże byÅ‚ Majarem, wiÄ™c mógÅ‚ znać jÄ™zyk Valarów.
Pytanie 45.2 Która gazeta opisała książki Tolkiena w ten sposób: "Wygląda na to, że on niczego nie wymyślił. Po prostu przyglądał się z uwagą trollom oraz smokom, a teraz wiernie je opisuje".
"The Times"
„Hobbit ukazaÅ‚ siÄ™ w 1937 r. LondyÅ„ski wydawca dowiedziaÅ‚ siÄ™ o istnieniu tej książki i namówiÅ‚ Tolkiena, aby ukoÅ„czyÅ‚ jÄ… jak najszybciej, tak aby mogÅ‚a być wydana jesieniÄ…. Lewis ucieszyÅ‚ siÄ™ i wspomógÅ‚ książkÄ™ dwiema entuzjastycznymi recenzjami zamieszczonym i w „The Times” i w „The Times Literary Supplement”. W pierwszej napisaÅ‚: „Wszyscy miÅ‚oÅ›nicy tego rodzaju książek dla dzieci, które mogÄ… być czytane, i to wielokrotnie, przez dorosÅ‚ych, powinni zauważyć pojawienie siÄ™ nowej gwiazdy w tej konstelacji. Wprawnemu oku niektóre z postaci wydadzÄ… siÄ™ niemal mitotwórcze”. ZakoÅ„czyÅ‚ uwagÄ… o Tolkienie: „Sprawia wrażenie, że niczego nie wymyÅ›la. DokÅ‚adnie przestudiowaÅ‚ zwyczaje smoków i trollów, a teraz opisuje je z wiernoÅ›ciÄ… wartÄ… setek tomów pozornie „oryginalnej” prozy". W recenzji zamieszczonej w „The Times Literary Supplement” porównaÅ‚ tÄ™ książkÄ™ z dzieÅ‚ami George’a McDonalda i zauważyÅ‚: „W żadnej z książek dla dzieci nie znajdziecie istot równie dobrze osadzonych w swej rzeczywistoÅ›ci i historii jak te profesora Tolkiena, który najwidoczniej wie o nich wiÄ™cej niż potrzeba, aby je opisać”.” Humphrey Carpenter, „Inklingowie CS Lewis, JRR Tolkien, Charles Williams i ich przyjaciele”, Zysk i S-ka, PoznaÅ„ 1991, s. 91.
Odpowiedź można także było znaleźć w:
M. White, Tolkien. Biografia, s. 125
Daniel Grotta, "Tolkien. Twórca Śródziemia", s.109
_________________ "Sprawiedliwość jest dobra i nie pragnie dalszego zła, lecz może sprawić, że zło już uczynione działa nadal i nie powstrzyma go przed wydaniem owocu smutku"
Manwë
Pytanie 46.1 Jaki specyficzny rodzaj muzyki jest także imieniem Hobbita z rodziny Bagginsów?
Largo Baggins [(1220-1312), ożeniony z Tantą Hornblower, był trzecim dzieckiem głowy rodu Bagginsów z Hobbitonu - Balbo Bagginsa i Berylli Boffin.]
largo [wł. -"szeroko" ] tytuł utrzymanego w powolnym tempie utworu lub jego części. Largo jest charakterystyczne dla muzyki barokowej. Muzyka largo czy andante utrzymana jest w rytmie 60 uderzeń na minutę. Largo jest również terminem muzycznym oznaczającym tempo wykonania utworu: b. wolno, szeroko.
Akceptowaliśmy również:
Pansy Baggins- pansy music- lekka muzyka, do której można zaliczyć wykonawców takich jak: John Denver, England Dan & John Ford Coley i podobni.
Bungo Baggins- bungo- unikalny styl w muzyce japoÅ„skiej o nazwie Bungo Bushi. Z niego narodziÅ‚y siÄ™ Tokiwazu, Tomimoto i Kiyomoto, trzy najważniejsze style muzyki narracyjnej taÅ„ca Kabuki. Bungo Bushi to – obok Shinai oraz Kabuki dance – jeden z trzech najważniejszych stylów wystÄ™pujÄ…cych w muzyce narracyjnej wykonywanej podczas „pulpet theather”
Polo Baggins - polo - to nazwa muzyki popularnej łatwo wpadającej w ucho; muzyka polo istnieje jest w takich gatunkach, jak disco, techno, hip-hop, sacro (muzyka religijna), itp.; do pierwotnej nazwy dopisuje się więc drugi człon: polo.
/ Polo designates two forms of Venezuelan folk music. One that originates from Margarita Island and another one that is played in Coro, in the state of Falcón.
Chica Chubb, żona Bingo Bagginsa - chica - nazwa tańca/muzyki hiszpańskiej.
Eru, ale nawymyślaliście , chodziło o zwykłe largo
Pytanie 46.2 Kto, według Tolkiena, był jednym z największych nazwisk w studiach nad Beowulfem?
Odp. M.L.'a bo to było jego pytanie
Jak słusznie wskazaliście w swoich odpowiedziach, Tolkien kilka osob uważał za ważne dla studiow nad Beowulfem. Ale nie kazaliśmy wymieniać wszystkich, bo wbrew pozorom nie jesteśmy okrutni.
Dlatego wystarczyło wymienić jednego z kilku . Osobą o ktorej Tolkien pisał: "...że był jednym z najwięszych nazwisk w studiach nad Beowulfem." (BaC: 98) był Nikolas Grundtvig.
Jednakże uznajemy za prawidłowe te nazwiska:
W.P. Ker i Wilson Chambers, wymienieni przez Tolkiena w eseju: Beowulf. Potwory i krytycy. Inne wymienione przez was nazwiska, choc są wielkimi i zapewne szanowanymi przez Tolkiena, to niestety nie zostały przez niego, w znanych nam tekstach wymienione.
_________________ Gwiazdy były dalekie...
Niebo się otwarło
jak gdyby dłoń nieśmiała,
blask siÄ™ do niej garnÄ…Å‚... ~~~~~~~~
Almanach Tolkienowski Aiglos Eldalairië
Pytanie 47.1 W ktorym roku pojawiła się po raz pierwszy sugestia, że Glorfindel z Rivendell i Glorfindel z Gondolinu sa ze soba powiązani. Wskaż ramy czasowe powrotu Glorfindela do Śródziemia i podaj, z czego wynikały specjalne przymioty tej postaci.
Po raz pierwszy sugestia, że Glorfindel z Rivendell i Glorfindel z Gondolinu są ze sobą powiązani pojawia się w 1938 r.
Glorfindel opowiada o swoich przodkach z Gondolinu. J.R.R. Tolkien, „The Return of the Shadow”, s. 214 Ramy czasowe powrotu Glorfindela do Åšródziemia to lata 1200-1600 II Ery. J.R.R. Tolkien, „Last Writings” [w: ] „The People of Middle-earth”, s. 381-382.
Jego specjalna moc i otaczajÄ…ca go aura wyjÄ…tkowoÅ›ci miaÅ‚a zaÅ› wynikać zarówno z aktu ponownego wcielenia i: “…powrotu do pierwotnej niewinnoÅ›ci Pierworodnych…”, jak i aktu dobrowolnego i bezinteresownego poÅ›wiÄ™cenia w pojedynku ze znaczeni potężniejszym od siebie przeciwnikiem – Balrogiem. Tolkien wrÄ™cz sugeruje, że Glorfindel staÅ‚ siÄ™ w efekcie owego aktu poÅ›wiÄ™cenia w sferze mocy duchowej bliższy Majarom niż innym elfom.
J.R.R. Tolkien, „Last Writings” [w: ] „The People of Middle-earth”, s. 378, 380-381
Odpowiedź można było również znaleźć:
M. LeÅ›niewski, „Glorfindel, czyli o uroku niedopowiedzeÅ„” [w: ] Aiglos 6/2006, s. 51.
Pytanie 47.2 Poza historiami ze Śródziemia, gdzie jeszcze pojawia się Bezświatło?
W Kowalu z Przylesia Większego/ Wielkiego.
Kiedy po raz pierwszy zaczął wędrować bez przewodnika, myślał, że chciałby poznać najdalsze kresy owej krainy, lecz trasę marszu zagrodziły mu wysokie góry. Musiał nałożyć drogi, żeby je okrążyć, i w końcu po długiej wędrówce trafił na puste wybrzeże. Stanął nad Morzem Bezwietrznych Sztormów, gdzie błękitne fale podobne ośnieżonym wzgórzom toczyły się bezgłośnie od strony Bezświetla ku długiemu wybrzeżu, niosąc białe okręty wracające z bitew na Mrocznych Kresach, o których ludzie nie wiedzą. J.R.R. Tolkien,Kowal z Przylesia Wielkiego, tłum. C. Frąc, wyd. Amber, W-wa 2002, s. 29
Kiedy podejmował pierwsze dalekie wyprawy bez przewodnika, myślał, że poprzez całą tę krainę dojdzie do jej odległej granicy, ale łańcuchy olbrzymich gór zastąpiły mu drogę i próbując je obejść w koło, znalazł się w końcu na posępnym wybrzeżu. Stał nad Morzem Bezwietrznych Burz. Błękitne fale podobne do ośnieżonych grzbietów gór toczyły się cicho z Bezświata i niosły ku długiemu wybrzeżu białe okręty powracające z bitew na Pograniczach Ciemności, o których ludzie nic nie wiedzą. J.R.R Tolkien, Kowal z Polesia Większego, tłum. M. Skibniewska
When he first began to walk far without a guide he thought he would discover the further bounds of the land; but great mountains rose before him, and going by long ways round about them he came at last to a desolate shore. He stood beside the Sea of Windless Storm where the blue waves like snow-dad hills roll silently out of Unlight to the long strand, bearing the white ships that return from battles on the Dark Marches of which men know nothing. J.R.R Tolkien, Smith of the Wotton Major.
_________________ "Sprawiedliwość jest dobra i nie pragnie dalszego zła, lecz może sprawić, że zło już uczynione działa nadal i nie powstrzyma go przed wydaniem owocu smutku"
Manwë
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dodawać załączników w tym dziale Nie możesz ściągać plików w tym dziale