Dziki człowiek z lasu Członek Kompanii Thorina
|
Wysłany: 13-05-2017 19:34 Temat wpisu: Bilbo w butach czyli o kanonoczności ilustracji Tolkiena |
|
|
Trochę szukałem i nie znalazłem, ale w ogromie tematów na forum bardzo możliwe, że gdzieś coś podobnego wisi. Jeśli tak to przepraszam i proszę o przekierowanie.
Od kilku lat stoi na mojej półce książka-album "Hobbit w malarstwie i grafice J. R. R. Tolkiena". Dopiero teraz przyglądam się jej uważniej, ale już wcześniej, wkrótce po zakupie i pobieżnym kartkowaniu, rzucił mi się w oczy pewien szczegół, pomysł na nowy, mam nadzieję że świeży, temat. Tylko dość długo nie wiedziałem, o co właściwie chcę zapytać, z której strony tę sprawę ugryźć i w którą stronę pokierować.
Oto szczegół, który mnie tak poruszył - na kilku rysunkach Bilbo nosi buty. Z całą pewnością ilustracji nr. 39. Bilbo obudził się tuż po wschodzie słońca, ale też na 64. Bilbo przybywa do chat elfich przewoźników oraz 71. Rozmowa z Smaugiem.
Autorzy tego opracowania, Wayne G. Hammond i Christina Scull, przy pierwszej z tych rycin cytujÄ… list Tolkiena
JRRT napisał(a): |
Powinna taka wzmianka być! Umknęła mi ona w jakiś sposób podczas poprawek tekstu - Bilbo zakłada buty w Rivendell, a zdejmuje je podczas ponownej wizyty w tym miejscu, gdy opuszcza je w drodze do domu. Ale ponieważ mocna skóra na podeszwach i dobrze wyszczotkowane włosy na stopach to zasadnicze cechy hobbita, Bilbo powinien w zasadzie występować nieobuty, chyba że na szczegółnych ilustracjach. |
Ja to rozumiem tak: hobbici paradowali na bosaka, ale jak już któryś wyruszył w dzikie ostępy to nie grymasił tylko zakładał obuwie. Ja na taką wizję bym chętnie przystał. Hobbitom podczas zawiei na Caradhrasie buty na pewno by się przydały. Albo w Mordorze.
Bilbo w butach jednak na tyle kłoci mi się z książkowym wizerunkiem, że zakiełkowało mi w głowie pytanie - co jeszcze w Śródziemiu nie jest wcale takie, jak nam się najczęściej wydaje? Jeszcze niedawno bym powiedział, że brodate krasnoludki, ale z forum dowiedziałem się, że to na prawdę tak było
Drugi ogólny temat to ten zawarty w tytule - na ile możemy traktować ilustracje Tolkiena uważać za kanoniczne i pewne źródło informacji? Zostały opublikowane, ale na bardzo wczesnym etapie tworzenia Legendarium.
Pozdrawiam  _________________ Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno |
|